OK, to co się teraz będzie działo, to jakiś kosmos. Zioła zajmują już 2 półki. Ale może od początku.
Ostatnie 3 tygodnie byłam na mieszance ziół odtruwających + salmosol i adicox i oczywiście nalewka ze szczeci. Dziś kończę oczyszczanie stawów liściem laurowym. Dla zainteresowanych podaję przepis:
Codziennie przez 3 dni gotować 5 g liścia laurowego w 300 ml wody przez 5 minut i odstawić na 5 godzin do naciągnięcia (ja zostawiałam na całą noc). Odcedzić i pić małymi łyczkami przez 12 godzin (co 20 minut). Zrobić 7 dni przerwy i powtórzyć przez kolejne 3 dni. W czasie kuracji nie można jeść białka (mięso, przetwory mleczne).
Po oczyszczaniu chyba jest trochę lepiej, choć różnica jest niewielka. Kolana bolą coraz rzadziej i coraz mniej. Nadgarstek i śródręcze niestety nie chcą odpuścić. Przeraża mnie strzelanie bioder i mrowienie w karku.
Nowy rozkład jazdy od poniedziałku 3 grudnia
Zastanawiam się jak to wszystko pogodzę z pracą i zajęciami po pracy, ale póki co plan jest ambitny:
1. Odwar z kory czeremchy, lilaka, kory brzozy, pszeńca, sadźca konopiastego, czosnaczku, jastrzębca kosmaczka, mydlnicy + siarczan miedzi + adicox (z przerwami) + mikstura gwajakowo-propolisowa. 3 x dziennie pół godz. przed posiłkiem.
2. Mieszanka wrotyczowo-piołunowa z dodatkiem różnych przypraw na pasożyty. 3 x dziennie 1/3 łyżeczki przed wypiciem odwaru nr 1 – dopiero od 12 grudnia.
3. Nalewka ze szczeci + nalewka z żywotnika + intrakt z topoli lub nalewka z orzecha włoskiego (raz jedno, raz drugie). 3 x dziennie.
4. Felandren na oleju lnianym. 3 x dziennie.
5. Ziołowa mikstura na stawy z felandrenem, nalewką z gwajakowca, francówką i olejkami eterycznymi (cedrowy, sandałowy, cyprysowy, herbaciany, tymiankowy, lawendowy). Wcierać w stawy i węzły chłonne kilka razy dziennie.
6. Pyłek pszczeli. 3 x dziennie przed posiłkiem. Dawka dzienna: 20 g.
7. Napar z czystka. 2 x dziennie.
8. Suplementy: wit. C (2000 mg dziennie), kolagen (Super Collagen 1&3) (aktualnie dzięki rankingowi na Wybieramykolagen.pl możesz znaleźć prosto najlepszy, komplementarny kolagen na stawy zawierający poza kolagenem i witaminą C także glukozaminę i składniki antyzapalne), glukozamina, multiwitamina Prenatal Power Vitamins i Liver Aid.
9. Dodatkowo tylko w sobotę i niedzielę kuracja na oczyszczenie wątroby i pasożyty:
Rano na czczo – nalewka z berberysu i nalewka z glistnika. 5 minut po nalewkach Boldaloin (w sumie 2 tabletki 3 x dziennie). Po 3 godzinach środek przeczyszczający – olej rycynowy. Po południu na pusty żołądek powtórzyć.
10. Probiotyki 2 x dziennie – prawie o nich zapomniałam 🙂
Nie wiem jak to wszystko ogarnę, ale będę próbować. Pozdrawiam!
AKTUALIZACJA: 13.12.2012 r.
Zmiana odwaru. Tym razem: szyszki olchy, korzeń barszczu, korzeń dzięgla, bukwica, niecierpek, oregano, hyzop i mydlnica.
Od tego dnia mam lekkie pogorszenie – ból stawów kolanowych jest silniejszy. Nadgarstek bez zmian – śródręcze prawej ręki boli przy obciążeniu.
Widzę, że „leczysz” się u Pana Bogdania albo u Pani Gosi(?)
Ja u Pani Gosi zamawiam ziółka 🙂
Pytałaś ostatnio co stosuję. Ja podobnie jak ty, polskie zioła czyli mieszanki w naparach oraz nalewkę na boreliozę ale też trochę Buhnera dołączam (vilcacora, sarsaparilla, artemisia, resveratrol).
Masz jakieś koinfekcje??
Tak, u P. Bogdana. Pokładam duże nadzieje w ziołach, mimo że ich przygotowanie absorbuje masę czasu, przyjmowanie też nie jest do końca wygodne, a już wyjazdu na kilka dni z domu sobie nie wyobrażam. O efektach na razie trudno mówić, bo są niewielkie. Oczywiście cieszę się, że nie jest gorzej, ale coraz częściej myślę, czy ja kiedykolwiek na 100% się wyleczę… Biorę od dwóch dni 15 ml adicoxu dziennie, to dość duża dawka, ale na razie nic się nie dzieje. Z koinfekcji tylko albo aż mycoplazma. Jak efekty ziółek u Ciebie?
Cześć Darcia,
U mnie w Olsztynie nie ma zbyt wiele możliwości leczenia alternatywnego np. ozonowania. Ponieważ też już jestem zmęczona sporządzaniem ziółek, nalewek itp. postanowiłam jednak spróbować Joalisów. Trochę drogie, ale przede wszystkim gotowe. A jest tego ogromna ilość do wyboru pod własne potrzeby. Na krętki też jest naleweczka i wiele innych. Czytałam fora. Są różne opinie. Dopóki nie spróbuję, to nie będę wiedziała. Moja znajoma- boreliotyczka bardzo sobie chwali kurację.
Joalis? Kurcze… mnie jakoś nie przekonuje, czy to nie jest przede wszystkim detoksykacja? Jestem zszokowana, że Ty (miłośniczka ziółek) i gotowce Jonasa! Sama eksperymentujesz czy ktoś Cię prowadzi? Wytłumacz się z tego proszę mailowo 😉
Podziwiam Twój upór.
Leczyłem się przez rok. Dwóch lekarzy Ilads. Było niby coraz lepiej ale ciągle jeszcze nie dobrze. Coraz wolniejsze postępy. Byłem na diecie. Żadnych problemów z grzybem. Tylko czasami jakieś zabulgotanie w brzuchu. Niedawno gdzieś przeczytałem, że grzybica może dawać podobne do boreliozy objawy (bóle stawów, otumanienie graniczące z zaburzeniami równowagi). Wziąłem na próbę Nystatynę. Potem drugą. Biorę od 4 tyg. 2×1. Wszystkie (100%) objawy boreliozy ustąpiły po trzeciej tabletce. Prawdopodobnie byłem zdrowy od kilku miesięcy. Spróbuj. Pozdrawiam!
Cześć, dzięki za wiadomość. Kurcze, u mnie podobnie jak u Ciebie – niby jakaś poprawa w czasie leczenia ILADS, ale jednak nigdy nie do końca. Nie mam raczej Candidy, bo mój układ pokarmowy i wydalniczy działają świetnie, ale może rzeczywiście nie musi być objawów z tej strony… Może faktycznie spróbuję z samą nystatyną, jak radzisz, ale nystatyna działa tylko w przewodzie pokarmowym a nie w całym układzie, więc jak ma podziałać na stawy?
Obecnie tracę zupełnie motywację do leczenia. To już prawie 4 m-ce na ziołach, które pochłaniają mnie całkowicie, a poprawy nie ma :/ Było coś na początku, a teraz znów jest tak jak było, moje kolana są po prostu „nieugięte” 😉 na wszelkie specyfiki. Coraz częściej zaczynam myśleć o Buhnerze… A Tobie bardzo współczuję, że przez rok musiałeś się bez sensu faszerować antybiotykami 🙁 Nie robiłeś testów na bb? Leczyłeś w ciemno? Życzę dużo wytrwałości w walce z grzybkiem i pozdrawiam cieplutko 🙂
To nie było tak, że przez rok faszerowałem się bez sensu. Miałem rumień, objawy, dodatni Westernblot czyli boreliozę na 100%. Leczyłem ją antybiotykami. Najpierw standardowo i bezskutecznie, potem prawie rok Ilads i nie zauważyłem momentu wyleczenia. Myślałem, że to nadal borelia, a to był już tylko grzyb. Potwierdzam, że moje bóle stawowe i otumanienie (i okresowe bulgotanie w brzuchu) skończyły się natychmiast na nystatynie. Jeżeli dobrze pamiętam pisałaś, że czasami bulgotało Ci w brzuchu i miałaś dodatni wynik hodowli grzyba z surowicy (ja tego badania nie robiłem) więc może w Twoim przypadku trzeba by spróbować nystatynę połączyć z flukonazolem. Życzę powodzenia !
Wanie,
czym sie leczyles i jakie miales objawy? ja sie lecze 5 miesiecy i niby poprawa jest. Ale tez mi bulgocze w brzuchu i sie zastanawiam, co od czego mam.
Hej,
też się leczę od czerwca 2012 roku u tej samej osoby co Ty.
Nie leczyłem się wg ILADS (odradzało mi to kilka osób, które poznałem lub kilka osób, które zna osoby leczące się wg tej metody). Miałem rozpoznaną boreliozę mniej więcej po 2 latach. Możliwe, że jeszcze siedzi coś dodatkowego, ale po testach to nigdy nie wiadomo, gdyż może to być tylko ślad po dawnej infekcji.
Nie jest łatwo, ale się nie poddaję.
Po ziołach nie ma od razu znaczącej poprawy. Jednakże znam osoby, które się leczyły ziołami prawie 2 lata i są zdrowe. Także zawsze jest jakaś szansa, że się człowiek wyleczy.
Wiem, tylko leczenie ziołami jest strasznie absorbujące! Zwłaszcza, kiedy się nie chce wypaść z towarzystwa, kiedy ma się pracę, kiedy ma się jakieś hobby. Łatwiej byłoby leczyć się poświęcając na to swoją całkowitą uwagę i czas. Ja niestety nie chcę siedzieć w domu, stąd ostatnio zdarza mi się zaniedbywać kurację. Perspektywą leczenia jeszcze przez rok lub dwa wcale mnie nie pocieszyłeś 😉 Ale dzięki, że się odezwałeś, każde słowa otuchy są na wagę złota 🙂 Pozdrawiam ciepło.
Witam, Daria skąd wzięłaś tę listę ziół, czy to komuś pomogło? Też szukam alternatywnego leczenie, antybiotyki u mnie też nie przynoszą znaczącej poprawy. Odpisz na maila, bo ma więcej pytań. Pozdrawiam
Przeczytałam że skończyłaś leczenie ILADS ja właśnie stoję przed wyborem tej metody tylko przerażają mnie koszty opisywane na forach dochodzące do 2000 miesięcznie. Jak to było u Ciebie tzn. ile miesięcznie kosztowała terapia?
Ok. 1000-1200 zł miesięcznie… Wszystko zależy od tego ile i jakie masz koinfekcje.
Witam
Chciałem zapytać jak tam efekty leczenia z perspektywy czasu? Ja dopiero od tygodnia zacząłem leczenie ziołami.
Pozdrawiam Jacek
Jacku, leczyłam się ziołami ok. pół roku, ale nigdy nie czułam się do końca zdrowa. Można powiedzieć, że obecnie jestem ‚prawie’ bezobjawowa, kolana dokuczają czasami, ale przestałam się tym przejmować, uzupełniam witaminy i wierzę, że to z czasem samo minie całkowicie. Leczenie ziołami jest bardzo wymagające i wyczerpujące, ja już pod koniec po prostu nie miałam siły. Teraz czuję się dobrze, więc przerwałam leczenie. Dużo zdrówka życzę! 🙂
Daria,
A my, wierni czytelnicy, czekamy na Twoje nowe wpisy… 🙂
Dużo zdrowia!
Wiem, czas odpowiedzi jest zabójczy 🙂 Wszystko wyjaśnię w kolejnym wpisie.
Dario, po pierwsze bardzo dziekuje, ze poswiecalas tyle czasu i energii na prowadzenie tego wątku. Bardzo mnie ciekawi jak się teraz czujesz? Czy udało Ci się calkowicie wyleczyc? A jesli nie, to czy pobujesz czegos jeszcze?
Ja od paru dni zaczynam leczenie ILADS (mam zdaignozowana borelioze testem WB, a objawy to bóle nadgarstkwo, stawu skokowego i lockiowego przy aktywnosci) i bardzo mnie ciekawi czy mam szanse z tego sie calkowicie wyleczyc.
Pozdrawiam
Cześć Piotr. Przepraszam za tak długą nieobecność. Miałam sporo komplikacji w życiu osobistym, a potem na trochę dłużej straciłam dostęp do strony. Wkrótce pojawi się nowy post, w którym wszystko opiszę 🙂
Czesc Daria,
Jak Twoje zdrowko po zakonczeniu leczenia? Dawno Cie tutaj nie bylo 🙂
Jutro mam pierwsze spotkanie z lekarzem ILADS i sam nie wiem co o tym myslec. Wlasnie zakonczylem klasyczne leczenie po rozpoznaniu rumienia (czasami delikatnie cos mrowi mńie w kolanach) i chyba wolalbym profilaktycznie oczyscic sie z intruza.
Ps.
Na jakim etapie rozpoczelas leczenie?
Jestes z wroclawia?
Dziekuje za czas poswiecony na prowadzenie strony – znalazlem tutaj sporo konkretow nt. leczenia ILADS.
Zdrowka!
Cześć Marcin, tak, dawno mnie tutaj nie było, ze względu na wiele spraw osobistych i… technicznych, bo przez pewien okres straciłam zupełnie dostęp do strony. Jeśli jeszcze gdzieś tam jesteś, to potwierdź w komentarzu, a ja odezwę się do Ciebie mailowo 🙂
mógłbym prosić o kontakt, bo kontakt na stronie pisze że ‚faild’
Witam,
Właśnie zdiagnozowano u mnie boreliozę. Jak na razie poza pozytywnymi wynikami nie ma jakiejś tragedii 😉 Fascykulacje, zawalone zatoki i arytmia…ale nauczyłam się już z tym wszystkim żyć. Aktualnie stoję przed wyborem metody leczenia. Ponieważ mam boreliozę już prawie 2 lata, leczenie według ILADS potrwa pewnie min. rok. Wizja tak długiej antybiotykoterapii mnie przeraża. Wolałabym przeleczyć się max. 3 m-ące abx i przejść na zioła. Czy jest wśród Was ktoś, kto wyleczył tę chorobę? Coraz częściej słyszę,że boreliozę można jedynie „zaleczyć”,ale pozbyć się całkowicie tej paskudy nie można. Chciałabym jeszcze kiedyś zajść w ciążę, ale obawiam się,że nawet po pozornym „wyleczeniu” przekażę krętka dziecku 🙁
witaj Dario, proszę napisz czy objawy choroby po ziołowej terapii nie wróciły? lekarz sugeruje mi właśnie prowokację antybiotykową, ktora ma jednoznacznie stwierdzić czy w moim przypadku to na pewno borelioza…
Witam serdecznie,
Jestem po blisko 2 letnim leczeniu antybiotykami u Pani Dr w K-cach.
Niestety objawy wracają;-(
Zastanawiam się nad ziołami…
Czy mogę prosić o Pani maila, mam kilka pytań.
Pozdrawiam,
Asia
Ja skontaktuję się z Panią. Pozdrawiam